Nadeszły czasy, w których nawet małe startupy zaczynaj gwałtownie się rozwijać – przyznać należy, że w dużej mierze jest to zasługa dofinansowań z urzędu pracy, czy środków unijnych. Jednakże za tym rozwojem idzie obowiązek dopasowania się do rynku i zdobycie jak największej ilości zleceń. Pytanie jak to zrobić w dzisiejszym świecie naszpikowanym reklamami i wszelakimi informacjami?

Rozwiązaniem problemu może być identyfikacja wizualna!

Co to takiego właściwie jest „identyfikacja wizualna”? Jak informuje nas specjalista od budowy wizerunku z krakowskiej pracowni Łobzowska Studio, termin ten oznacza działania, których celem finalnym jest sformułowanie procedur spójności firmy, widocznych w stosowanych materiałach promocyjnych, reklamach, znakach towarowych itp. Aby możliwe było stworzenie spójnego brandingu, specjaliści ds. marketingu przygotować muszą koncepcję wizerunkową firmy zupełnie od podstaw.

Warto zacząć od zaprojektowania i odpowiedniego dobrania logotypu oddającego, jak najwyraźniej, specjalizację konkretnego przedsiębiorstwa. Szczególną uwagę należy zwrócić na to, by logo oddawało w możliwie prosty sposób charakter firmy, zapadało w pamięć i budziło pozytywne skojarzenia. Następnym krokiem, jeżeli już mamy własne logo, jest zadbanie o to, by pojawiało się we wszystkich naszych materiałach reklamowych oraz na firmowej stronie internetowej. Spowoduje to, że nasi kontrahenci, zarówno obecni jak i przyszli będą kojarzyć konkretną szatę graficzną właśnie z naszą firmą.

Spójność identyfikacji wizualnej to jednakże nie tylko sam logotyp, jak mogłoby się niektórym zdawać – to także, a może przede wszystkim, ujednolicenie używanych kolorów, treści reklamowych, całej szaty graficznej strony internetowej oraz korespondencji z klientami. Często pomijanym ale bardzo istotnym elementem brandingu jest czcionka, której używamy w naszych materiałach reklamowych. Dzięki temu nasi klienci łatwiej będą kojarzyć otrzymaną od nas korespondencję, kartki z życzeniami, ulotki, foldery właśnie z nami.

Wydawać by się mogło, że po stworzeniu brandingu mamy już problem identyfikacji wizualnej załatwiony. Nic bardziej mylnego. Konieczne jest przeprowadzenie choćby najprostszych testów na niewielkich grupach przypadkowych ludzi nie powiązanych z marką i sprawdzenie, czy dla osób niezaznajomionych z naszymi działaniami promocyjnymi treści jakie chcemy przekazać są jasne oraz nienachalne. Dopiero, gdy opracowany logotyp, układ kolorów i czcionka przejdą pozytywnie weryfikację potencjalnych zainteresowanych, możemy przedstawić ją szerszemu gronu odbiorców. Tak naprawdę proces budowy wizerunku marki nigdy nie może być uznany za zakończony i ostateczny. Zmieniające się w błyskawicznym tempie trendy dotyczące używanych czcionek, kolorów, grafik zmuszają nas do dokonywania przynajmniej „refreshu” naszego wizerunku co kilka lat. Duże i znane firmy bardzo często odświeżają swój wizerunek. Warto śledzić zmiany wizerunku takich firm jak np. Google, Facebook czy Apple. Jeżeli takie firmy, za którymi kryją się ogromne nakłady finansowe przeznaczane na badania marketingowe i reklamy dokonują zmian, oznacza to, że zmieniają się trendy i warto pomyśleć o wizerunku własnej firmy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here